Rusina Łoskot
RYCYNA
2010 SP

Rycyna przybyła do naszego klubu ..., początki współpracy były rzeczywiście trudne, ale z czasem przyzwyczailiśmy się do siebie, minął też ciężki okres pechowych kontuzji i dzięki wytrwałej pracy Rycyna stała się koniem, na którym jazda sprawić może naprawdę dużo przyjemności, a już wyjazd w teren to sama radość!
31 maja 2023 roku, Rycyna postanowiła przejść na emeryturę. Od swojej koleżanki Newady dowiedziała się, że pobyt u naszej byłej klubowiczki Iwony Maciejewskiej to dobry pomysł na taki czas i postanowiła do niej dołączyć, teraz razem będą się tam cieszyć wesołym życiem emerytek! 

Na wiersze się nie będę porywać, żebyśmy to przeżyli, ale krótkiego wspomnienia z jej początków nie mogłam sobie odmówić: Od pierwszego spotkania z Rycyną, jak tylko pojawiła się w naszym klubie wiedziałam, że jest koniem wyjątkowym, chociaż wcale nie łatwym. Wtedy kiedy była znana z prezentowania swojego uzębienia każdemu kto znalazł się w pobliżu, a wiadro było podstawowym wyposażeniem ochronnym dla wielu wchodzących do jej boksu na początku, udało nam się wytworzyć relacje najpierw z dozą zachowawczości (z obydwu stron :)) ale po wielu spacerach w ręce, wspólnym czasem spędzanym na niedzielnych i nocnych dyżurach, czy powolnymi próbami głaskania przerodziło się to w przyjaźń i siedzenie na żłobie (nadal się zastanawiam czemu mi nie odgryzła nigdy głowy. Mimo wielu nieszczęśliwych zdarzeń, wycieczek do Warszawy i kontuzji, których doznała wspaniałe było obserwować jej rozwój, a potem ruch i pęd z którym przemierzała i ujeżdżalnię i okoliczne łąki. Dawno się nie widziałyśmy, ale z opowieści wiem, że mimo wielu trudności w procesie przysposabiania do pracy w rekreacji widać że się w niej odnalazła i jest ulubienica wielu – Aga Le


Krzywołap! Szczerze powiem, że bardziej podobała mi się jej wcześniejsza- "srebrzysta" odsłona. Natomiast bardzo miło, że zmieniła podejście do ludzi (szczególnie np przy karmieniu) i już nie próbuje zjeść jeźdźców żywcem (na dołączonym zdjęciu widać, że na obozie w Kurozwękach jej stanowisko otoczone było taśmą, jakby ktoś sobie zapomniał jak piękne ma zęby). Nie urządza też przebieżek z foule długim na 10m, chociaż jakby ktoś chciał ruszyć pędem, to Rycyna ma na zbyciu swoje długie krzywe szczudła. Z początku praca z nią była wielkim wyzwaniem, ale Rycka zawsze wydawała się być chętna do nauki, jak i również dużo nauczyła mnie. – Klaudia An

 

Rycyna - galeria