Celebracja Gabaryt
CZEK
1992 OO

 

Czek - skok przez przeszkodę

Drugi z dwójki koni czystej krwi arabskiej, pochodzi z nieistniejącej już Stadniny Koni Arabskich w Kurozwękach. Jest koniem maści siwej, stosunkowo niewielki, jak to arab, ale duchem i temperamentem zdecydowanie nadrabia! Ma wielką chęć do jazdy i piękny ruch, którym zaskarbia sobie grono sympatyków. Urodził się 17 kwietnia 1994 r. Zakupiony dla klubu 30 maja 1998 roku.

Jeden z koni najdłużej rezydujących w naszej stajni. Od przybycia do nas przewiózł na swym tylko z pozoru niepozornym grzbiecie rzesze jeźdźców i mamy nadzieje, że jego niegasnący zapał do jazd i wyrozumiałość pozwolą jeszcze wielu zaznać tej niewątpliwej przyjemności. - Irmina Ka

Mój kochany konik. Ile atrakcji było na początku jego drogi klubowej. Ubieranie uzdy -rozpinając wszystkie sprzączki -żeby ucha nie dotknąć. A potem jazdy z niespodziankami, bo np. wiadro nas ugryzie... Koń z wielkim sercem. – Basia Kr

Moja końska miłość –Karolina Pi

Co za wspomnienia! Moje pierwsze galopy zaczęły się właśnie na Czeku! Ukochany! – Amelia Lo

Moja pierwsza jazda w Tabunie była właśnie na Czeku. Teraz, po siedmiu latach dalej uważam, że jest to najlepszy koń na świecie. Przez ten ostatni rok jego pobytu w naszej stajni jeździłam na nim więcej niż na jakimkolwiek innym koniu przez kolejne 6 lat. To na nim miałam moje pierwsze galopy oraz pierwsze, niekoniecznie udane podejścia do skoków. Był to koń bardzo przyjazny i spokojny(poza momentami, kiedy bał się krzaka, albo czegoś równie niebezpiecznego), co sprawiało że był świetnym koniem do nauki jazdy. – Zuza Ko

Kochany arabek, był jednym z moich ulubionych koni w Tabunie. – Aleksandra Ko

Tu są widzę głównie wspomnienia Czeka, jako już starszego, spokojnego i statecznego pana. A ja pamiętam jak na łące przycmentarnej z młodziuteńkim Czekuniem wyprzedziliśmy Sakara! – Kasia Bo

Wspaniały koń, pamiętam też jak kiedyś przestraszył się własnego cienia, bo nagle słoneczko wyjrzało zza chmur i zdekoncentrowało konisia. Zawsze jak wchodziło się do stajni witał się z człowiekiem, zawsze uszy postawione i wesołe spojrzenie obowiązkowo. Stanowił jakąś równowagę on siła spokoju i uprzejmości w obsłudze( całe szczęście przy drzwiach), a obok Sakarek. – Magda Ma

Bardzo mądry! Bal się biedronki w krzakach, ale najlepszy koń z jakim miałam kontakt! Mój klubowy ulubieniec i rocznikowo ten sam wiek! Spokojny w obsłudze, grzeczny, kurcze kochany! – Marta Wr

Fajny konik z wielkim sercem, ale odwagi to mu brakowało. – Ela Za

Nie zgodzę się z Wami, dziewczyny, on nie był bojaźliwy, tylko czujny i ostrzegał swoich jeźdźców przed niebezpieczeństwem, zanim się wydarzyło! Mnie też tak kiedyś ostrzegł w Kurozwękach na łące – Kasia Za

I kur też się bał, ale wcale się nie dziwię, bo nigdy nie wiadomo, co taka kura sobie myśli 😅 Ponadto był mistrzem w rozciąganiu się na całą długość, żeby tylko się nie cofnąć – Amelia Ka

Czek reagował na słowo galop zmiana chodu z jakiegokolwiek na galop i pamiętam jak w Kurozwękach posadził na ziemię w ten sposób jakiegoś młodego jeźdźca, który nie umiał galopować, a instruktor krzyknął "galopem" do reszty jeźdźców – Aga Le

Wspaniały koń, wiele na nim jeździłam niestety nie posiadam zdjęcia z Czekiem, na oklep też się super jeździło na nim, wiele przejeździłam na nim terenów w Kurozwękach – Ola Ra

Czek! Jeden z moich ukochanych koni w klubie! Bardzo przyjacielski, mądry i piękny koń! – Agnieszka Lew

Czekunio! Na Czekuniu złapałam Kotka, który był lisem i zostałam lisem!- lata świetlne temu. A raz nam Barbara Pieróg postawiła niski i szeroki okser i Czekunio wskoczył do środka, bo myślał że miało być na wskok-wyskok . Co się teraz dzieje z Czekiem? – Ania Ta

Czek - galeria

 

Czek w pełnej krasie