NN Nabab
NEWADA
2002 WLKP

Patrząc na tabliczkę Newady zawsze się zastanawiam jak ktoś mógł znać jej ojca, a nie mieć okazji poznać matki - zwykle bywa na odwrót, bo przecież łatwiej dojść do tego, kto urodził niż kto spłodził. W każdym razie pierwsza litera jej imienia jest w ten sposób zgodna, tak z imieniem ojca, jak i nn matki. Skąd takie imię i czy podobnie jak u ludzi determinuje ono w pewien sposób jej osobowość? Jeśli popatrzylibyśmy na hiszpańskie korzenie tego słowa, gdzie nevada oznacza śnieżyce, to raczej nie doszukalibyśmy się żadnych powiązań. Newada jest ciemnej barwy, niemal skarogniada, a choć czasem zdarza się jej (u)padać, to na szczęście nie robi tego z taką częstotliwością jak śnieżyca. Bliżej już byłoby jej do czeskiego pochodzenia tego słowa - nevadi, co znaczy - nie przeszkadza. Rzeczywiście to raczej spokojny koń, który stara się nie przeszkadzać jeźdźcom w ich poczynaniach. W boksie w zasadzie ułatwia im pracę swym pokojowym nastawieniem, na ujeżdżalni czasem, gdy daje się ponieść demonom prędkości, troszkę życie utrudni, ale przecież gdyby wszystko przychodziło z łatwością, to nie dawałoby tyle radości, ile na pewno daje jazda na Newadzie.

I tu też wierszyk musi się pojawić:

Newada...
Ciemna, szybka, śliczna i kochana.
Przez wszystkich ludzi niezapomniana.
Można na niej jeździć bez końca,
A i tak nie złapie się żadnego gońca.
W boksie-cóż... aniołkiem jej nie nazwę, bo kopnąć raz próbuje,
Potem przy popręgu ludzi gryźć ślubuje.
Ale na jeździe jest inaczej...
Ze stępa zagalopuje, ładnie skręci, lecz nie skacze...
Bo kontuzja ją spotkała.
Ale ja wam mówię jeszcze,
Że Newada na przeszkodach zaciśnie swoje kleszcze!
Więc ogółem: konik jest uparty, ślliczny, i posłuszny,
Choć czasem szczurzy na mnie swoje uszy.
Ale mimo to kocham ją najbardziej!!!

Hania M i trochę Jadzia S

Newada - galeria