??? | ?? |
BURNUS | |
???? |
Piękny był! Gniady malowany , lubił się ściga,) zwłaszcza z Gwaszem, który też to lubił. Burnus, Gwasz, Lach - trzy araby z Kurozwęk! Ojcowie Założyciele, pierwsze konie będące własnością Klubu (Waleria, Aura, Bajka były prywatne). Burnus i Gwasz zanim poszły do nas, były w Zakładzie Treningowym na Służewcu, gdzie się ścigały w gonitwach dla arabów ( tzw próba dzielności dla koni hodowlanych ) więc kiedy wsiadało się na nie, to był ogień! Po godzinie terenu były akurat rozgrzane i gotowe do gonitwy, co też uskutecznialiśmy. Mikołaj miał znajomości w Stadninie w Kurozwękach i stąd "dla harcerzy" jak dziś pamiętam kupione po okazyjnej wówczas cenie 50 tys za całą trójkę! Czystej krwi arab jak Burnus to było dla nas, wychowanych na maneżach KKJK jak spełnienie marzeń o rumakach rodem z Trylogii, mieliśmy po ok 20 lat i "fantazję ułańską", robiliśmy rzeczy, których teraz nie odważylibyśmy nawet spróbować, rozsądek nie był na 1 miejscu. – Kasia Za
Jeździłam na nim- cudny był! - Miranda Exn