Kolejny Hubertus w Tabunie już za nami, Lisa złapała Karolina Figiel!

Gonitwa odbyła się w sobotę 26 października i mimo, że to już zdecydowana jesień, pogoda była zdecydowanie letnia, dawno już tak ciepło na Hubertusie nie było i nie wiem, czy kiedyś trafiło się, by w terenie była tak sprzyjająca nawierzchnia, co oczywiście cieszylo wszystkich, jeźdźców, konie i oczywiście widzów!
Uczestnicy przybyli do klubu już z samego rana, zwłaszcza ci, którzy spodziewali się, że ich konie będą wymagały gruntownego czyszczenia, a może nawet prania na programie szybkie/czyste. Po godzinie 10 nastąpiła odprawa techniczna, na której pani Master, czyli Ala Furtak zaznajomiła wszystkich z regułami obowiązującymi podczas gonitwy. Gdy już wszystko było jasne, można było rozpocząć małą, śniadaniową ucztę - tarty, ciasta, a wszystko bardzo pyszne! Humory, które i tak dopisywały, stały się jeszcze lepsze i wszyscy mogli śmiało przejść do stajni, aby rozpocząć ostatni etap przygotowań, trzeba było sprawdzić sprzęt, zaliczyć sesje zdjęciowe i filmowe, i w końcu można było wyprowadzić konie. Sygnał do wsiadania dała oczywiście Ala, która przeprowadziła też rozgrzewkę na ujeżdżalni. Lekko po godziinie 12 nastąpił uroczysty moment, kierowniczka Kasia Furtak powitała wszystkich zgromadzonych i oficjalnie rozpoczęła Hubertusa roku 2019, który był już trzydziestym szóstym w historii naszego klubu. Nie było rogu, który oznajmiłby uczestnikom, że czas ruszać w pogoń, ale jakoś się zorientowali i w porę ruszyli za Lisem, którym była Oliwia Fudali, niestety, dość szybko stracili jej ślad i potem długo szukali. Szukali po łąkach, polnych drogach, leśnych duktach, musieli pokonać sporo przeszkód, ale w końcu się udało. Na łące na Bielanach odnaleźli zgubę i grupa piętnastu jeźdźców rzuciła się w ostateczną pogoń. Gonitwa była naprawdę bardzo ciekawa i prowadzona w dobrym tempie, wszyscy bardzo starali się zerwać kitę z ramienia Oliwii, ale mogło się to udać tylko jednej osobie. Karolina Figiel wykorzystała walory swego rumaka, szybkość i zwrotność Eljota była decydująca, i oczywiście postawa Karoliny, która potrafiła znaleźć się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze, to ona zerwała kitę, i to ona, w przyszłym roku będzie uciekać - gratulacje!
Po gonitwie nastąpiła dekoracja uczestników, wszyscy otrzymali pamiątkowe kotyliony z rąk pani dyrektor Krystyny Marcinkowskiej i kierowniczki Kasi Furtak, rundę honorową poprowadziła zwycięska para, czyli Karolina na Eljocie. W końcu przyszedł czas na odpoczynek, można było zsiąść z konia, przekazać go chwilowym opiekunom i rozprostować kości. Ta część trwała wyjątkowo długo, niby wypicie kubka herbaty nie zajmuje dużo czasu, ale przecież nie o herbatę tu chodziło, wszyscy chcieli się wymienić wrażeniami z terenu i gonitwy, opowiedzieć pozostałym jak było pięknie, a że przy okazji można było spotkać wielu starych znajomych, to pojawiało się wiele ciekawych tematów. Pogoda sprzyjała takim spotkaniom, ciepło, pięknie, miło, nikomu nie chciało się opuszczać łąki, ale kiedyś trzeba było, przecież w klubie czekały dalsze atrakcje. Dlatego w końcu Ala dała sygnał do powrotu, jeźdźcy na koniach, widzowie samochodami lub rowerami, wszyscy dotarli do klubu, gdzie czekał już na nas pyszny bigos! Przyjemnie było zasiąść przy stole i w miłym gronie przyjaciół spróbować tej wspaniałej potrawy, oj, warto było przyjechać i przeżyć ten piękny dzień.

Chciałem jeszcze podziekować wszystkim, którzy odpowiedzieli na nasz apel i przyjechali na biesiadę ze swoimi miseczkami i kubeczkami - dzięki Wam świat będzie lepszy!

ZDJĘCIA Z HUBERTUSA:

Uczestnicy

część 1

część 2

część 3

LISTA UCZESTNIKÓW HUBERTUSA

1. OLIWIA FUDALI – LIS - RUMBA 
2. ALICJA FURTAK – MASTER  - YODA
3. GRZEGORZ FURTAK – KONTRMASTER - CEZAR
4. TOMEK POWROŹNIK - RYCYNA
5. ALEK WALCZY - BUSZEL
6. ANETA PIETRZYK - CYCERO
7. AGNIEDZKA DOMAGAŁA - WERANO 
8. KASIA SIKOŃCZYK - ELEGIA
9. BASIA MACHOWSKA - JAGODA
10. ANIA MAJTYKA - ROHAN
11. KAROLINA FIGIEL - ELJOT
12. OLEŚ PÓŁTORAK - KAIR
13. KUBA POWROŹNIK - LALA
14. OLIWIA ZIĘBA - RUNDA
15.IRENA WOROBKIEWICZ - WERA
16. JULKA STRUMIŃSKA - WAL