nn nn
BARWA
1988 XO

Barwa - portret

Barwa jest mamą Birmy, a co za tym idzie, babcią Bachmata, który jest w naszej stajni. Miewała swoje humory, miewała odmienne spojrzenie na modę(zmieniła moją bluzę w bezrękawnik), ale była lubiana - spokojna i zrównoważona(chyba, że zobaczyła coś białego), stabilna i rozsądna, potrafiła też znakomicie skakać, choć nie zawsze miała na to ochotę. Była niezwykle wygodna i jazda na oklep na niej, należała do przyjemności. Człowiek czuł się jak na wygodnej kanapie.

Kiepsko ją pamiętam, ale wiem, że chrapała w nocy tak jakby miała za chwilę zejść z tego świata. Powodując palpitację serca dyżurnych. Jej córka odziedziczyła po niej ta umiejętność – Magda Ma

Barwa koń do wszystkiego... – Jadzia Orz

Barwa! Blondyna! Wspaniały koń, bardzo wygodny w jeździe, ale i bardzo uparta. Ach moje czasy w klubie – Agnieszka Le

Była piękna, ta maść – Zosia Za

Barwa bardzo nie lubiła, gdy wiatr przewracał karki w książce jazd. Ja bardzo na niej lubiłem skakać, prawdziwy koń skokowy – Łukasz Po

Najlepszy koń sportowy o niepowtarzalnej maści, charakterze i filigranowej figurze - tak to ONA! Jak zaczęła kręcić ogonem to znaczyło, że odpaliła maszyna. Wypuszczona na ujeżdżalnie (na popas) sama skakała przez przeszkody – Karol Ci

Moj pierwszy ukochany Rumak! – Patrycja Pi

Pamiętam pierwsze wiosenne zawody, które przyszłam oglądać w tabunie...a tam Karol Cichoń i rodeo na Barwie – Kasia Bo

Barwa - galeria

 

Barwa i Birma